Taka ryba świetnie sprawdzi się jako zimna przekąska. Nie wygląda ładnie w słoiku ale jest bardzo smaczna i delikatna. Do marynowania najczęściej używam ryb słodkowodnych, karp, leszcz, płoć. Świetnie smakuje również świeży śledź. Zaletą jest to, iż można ją długo przechowywać a ości są tak miękkie, że niewyczuwalne. Za rybkę możesz brać się po ok 4 dniach. Smacznego!

Składniki:

1. świeży karp
2. mąka do panierowania
3. 1 cebula pokrojona w talarki
4. sól
5. olej do smażenia

Zalewa:

1. 1 szkl octu
2. 2 szkl wody
3. 1/2 szkl cukru
4. 1 niepełna łyżeczka soli
5. 3 liście laurowe + ziele angielskie ok 5 ziarenek

Karpia podziel na mniejsze kawałki tak żeby mieścił się w słoiku. Najlepiej wytnij kręgosłup i pokrój na pół – dzwonki. Posól, panieruj w mące i smaż na jasnozłoty kolor. Gdy ryba będzie na patelni zagotuj składniki zalewy. Usmażoną rybę przekładaj do wyparzonych słoików, zalej gorącą zalewą. Zakręć i postaw słoik do góry dnem.